Kiedyś tam już się pojawił makijaż w fioletach i pewnie nie jeden się pojawi ponieważ lubię ich używać ze względu na podbijanie koloru mojej tęczówki. Ale nie tylko o to tym razem chodzi - bardziej o delikatny kontrast między tamtym a tym makijażem. Myślę że mniej więcej wiadomo o co chodzi ;) No to jedziemy ;)
Wygląda to z grubsza na końcu tak:
A idąc od początku:
1. Na powiekę nakładam bazę oraz w razie potrzeby lekko przyprószam ją pudrem sypkim.
2. Zewnętrzny kącik górnej powieki pokrywam czarnym kajalem i dokładnie rozcieram granice.
3. Na ten przyciemniony kącik, w załamanie oraz powyżej nakładam lekko fiolet, który delikatnie opalizuje na niebieski co daje ciekawszy efekt w zależności od oświetlenia i oczywiście rozcieram granice.
4. Wewnętrzny kącik pokrywam różowym, nieco neonowym matowym cieniem i łączę oba na ruchomej powiece.
5. Przyciemniam dodatkowo zewnętrzny kącik bardzo głębokim fioletem, wyciągam go w załamanie i delikatnie również powyżej i cieniuję lekko w stronę zewnętrznego kącika aby stworzyć coś na kształt kociego oka.
6. Tutaj trochę przyspieszamy, gdyż kilka następnych kroków jest bardzo prostych. Na zewnętrzny kącik dolnej powieki aplikuję najciemniejszy z fioletów, nakładany jako ostatni (tak do połowy powieki), od połowy powieki nakładam mieszankę różu i pierwszego fioletu a z jaką przewagą to zależy od tego czy chcę aby to było bardziej neonowe czy bardziej różowe. Wewnętrzny kącik rozświetlam beżowym opalizującym na różowo cieniem a na linię wodną nakładam cielistą kredkę.
7. Linię rzęs przyciemniam czarnym cieniem, aby nie robić już zdecydowanych grubych linii w dość jednak miękkim makijażu.
8. I tuszuję rzęsy....
9. A potem przyklejam sztuczne... i mozniej rozświetlam wewnętrzny kącik. Jakoś tak zbyt ciężko mi się wydawało. Można to (jak każdy krok) pominąć albo zrobić wcześniej wedle woli.
Różnica w rzęsach jest kolosalna. Nawet za mocna i nienaturalna mogłoby się wydawać, ale tylko przy takim zbliżeniu. Bo spójrzcie:
Lista użytych produktów:
Twarz:
podkład Bourjois Healthy Mix nr 53 z 52
korektor po oczy Kobo (brak nr na opakowaniu ale muszę kupić nowy, więc dam znać)
puder sypki Kobo nr 103 Natural Beige
Brwi:
Farbka do brwi Makeup Revolution (odcień chyba Medium, ale po prostu najciemniejsza z dostępnych)
Duo do brwi z Catrice.
Oczy:
Baza z Catrice Prime and Fine
Cenie jaśniejszy fiolet, róż i beż z Palety MUR Eyes Like Angels (numerów nie podam ze względu na brak folii), natomiast reszta cieni MUR: Addicted, Luna z paletki Iconic Pro 1
Inglot nr 63 (czarny mat)
Cień Catrice Liquid Metal nr 010
Tusz Chanel nr 20 Smoky Brun
Rzęsy Ardell Demi Whispies
Za rozświetlacz posłużył mi cień Need a paletki Iconic Pro 1
Bronzer My Secret - Bronzing powder for conturing (dostępny tylko 1 odcień)
Mam nadzieję, ze nic nie pominęłam.
I to na tyle. Widzimy się niedługo w bardzo klasycznym,dziennym makijażu. Pa!












Brak komentarzy:
Prześlij komentarz